|
|
Jesienny Bal Integracyjny w klasie 3c
Jak co roku w klasie 3c odbył się Jesienny Bal Integracyjny. W sali panowała wyjątkowa atmosfera – dzieci bawiły się przy dźwiękach muzyki, uczestniczyły w grach,konkursach i wspólnych tańcach. Nie... Więcej...Jesienny Bal Integracyjny w klasie 3c
![]() Jak co roku w klasie 3c odbył się Jesienny Bal Integracyjny. W sali panowała wyjątkowa atmosfera – dzieci bawiły się przy dźwiękach muzyki, uczestniczyły w grach, konkursach i wspólnych tańcach. Więcej...W HOŁDZIE NIEPODLEGŁEJ: SZKOLNE OBCHODY …
![]() Dzień 7 listopada 2025 roku zapisał się w kalendarzu naszej szkoły jako niezwykły dzień refleksji, edukacji i wspólnego świętowania patriotyzmu. Cała społeczność szkolna z dumą i zaangażowaniem wzięła udział w... Więcej...Uczniowie klas II w akcji "Śniadani…
![]() Uczniowie klas II z ochotą i wielkim zaangażowaniem wzięli udział w Ogólnopolskiej Akcji "Śniadanie Daje Moc", przygotowując pyszne i zdrowe śniadanie. Na talerzach pojawiło się pełnoziarniste pieczywo, smakowite warzywa, soczyste... Więcej...Nasza szkoła uczy się uczyć się!
![]() W roku szkolnym 2025/2026 nasza szkoła realizuje ogólnopolski projekt edukacyjny „Uczę się uczyć się”. Jego celem jest wzmacnianie kompetencji uczniów w zakresie efektywnego uczenia się – poprzez poznawanie i praktyczne... Więcej...Uczniowie klas 5b, 6b i 6c tworzą mroczn…
![]() Uczniowie klas 5b, 6b i 6c przenieśli się do świata grozy i tajemnic. Podczas zajęć języka polskiego tworzyli mrożące krew w żyłach opowiadania – w ciemnej sali, przy blasku latarek… Więcej...Klasy 5a i 5b z wizytą w Komendzie Powia…
![]() W ramach innowacji pedagogicznej „Otwórz drzwi do przyszłości – poznaj zawody” uczniowie klas 5a i 5b odwiedzili Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Starogardzie Gdańskim. Podczas wizyty uczniowie zapoznali się... Więcej...Klasa 5b na "Placu Broni"
![]() Uczniowie klasy 5b wykonali makiety Placu Broni różnymi technikami plastycznymi w ramach omawiania lektury „Chłopcy z Placu Broni”. Więcej...Klasy ósme tworzą modele wulkanów
![]() Uczniowie klas ósmych po zajęciach geografii poświęconych zjawiskom wulkanicznym postanowili wcielić się w rolę małych geologów i konstruktorów. Więcej...Hobbici, trolle, gobliny, elfy w klasie …
![]() Uczniowie klasy 6b wcielili się w postacie z powieści „Hobbit, czyli tam i z powrotem” J.R.R. Tolkiena. Nie tylko przygotowali przemówienia, w których przedstawiali się jako bohaterowie książki – hobbici,... Więcej... |
Piękny plakat przygotowany przez organizatorów konkursu zachęcał dzieci i młodzież do wypróbowania swoich umiejętności pisarskich. Monika Warembier, uczennica klasy II b naszej szkoły, bez wahania postanowiła pokazać światu swój literacki talent. Jej pomysł i bogata wyobraźnia sprawiły, że powstała piękna bajka o Grodzisku Owidz i jego czworonożnych mieszkańcach. Trud Moniki został doceniony - zajęła I miejsce w kategorii indywidualnej. Może to jest jej pierwszy krok do sławy!
Zapraszamy do przeczytania nagrodzonej bajki:
Dawno, dawno temu nad grodziskiem Owidz rozpościerała się ciemna, tajemnicza Noc Świętojańska. Ciotka Matylda, stara koza strażniczka magicznej księgi, siedziała na progu chaty. U jej stóp w wiklinowym koszyku spały dwie malutkie mięciutkie kuleczki. Kotek czarny -Nieśmiałek i kotek z krawatem też czarny-Śmiałek. Za plecami Matyldy kryła się nieufna młoda kózka Madzia. Ciszę i spokój przerwała głośna muzyka i rozmowy ludzi, którzy ruszyli na poszukiwanie kwiatu paproci. Madzia przestraszyła się bardzo i wtedy niechcący wcisnęła przycisk, który przenosił zwierzęta zebrane wokół księgi do innego świata. I wtedy zaczęła się ich przygoda.
Matylda, Madzia, Śmiałek i Nieśmiałek przenieśli się do krainy o nazwie Cukrolandia, w której drzewa były zrobione z lasek cukrowych, trawa z waty cukrowej, a kwiaty z lizaków. Oczywiście było też trochę normalnych roślin.
- No i pięknie Madzia! Gdzieś ty nas przeniosła?!-powiedziała Matylda.
- Ja!? To ty jesteś strażniczką!
- A no tak, przepraszam.
- Dobra,nie kłóćmy się lepiej...w nogi!!!Wielki lód nas goni!!!- wykrzyczał Śmiałek.
- Cześć lód, jestem Matylda, a ty jak się nazywasz?
- Mam na imię Lodzik, ale znajomi mówią mi Lodzio. Szukam przyjaciół, nie chciałem was przestraszyć.
- Nic się nie stało.
- Pobawicie się ze mną?
- Jasne!- powiedzieli wszyscy chórem. Pobawmy się w berka.
- Dobra! Lodzio znasz wielkiego cuksa?
- Tak. A co?
- Bo on akurat się do nas przytula.
- Cuksio! Buenos dijas amigo! To mój przyjaciel z Cukrolandii północnej.
- A może pośpiewamy?
- Hmm...Ok. Ale zaśpiewam z tobą Lodziku hymn Cukrolandii.
(pół godziny później)
- Ale macie ładny hymn - powiedział Nieśmiałek.
- No -potwierdzili Śmiałek i Madzia.
- A może teraz my coś zaśpiewamy?- zapytała Matylda. Tylko co możemy zaśpiewać?
- Może coś wymyślimy?- zaproponowała Madzia. O już wiem przemienimy słowa z królewny Śnieżki. Na przykład. Hej ho hej ho do cukru by się szło. Tam gdzie wielkie cuksy i lody...
- Mniam lody...-szepnął Nieśmiałek. I od razu pomyślał o swoim paniu, że pewnie go szuka i zastanawia się czy nic mu nie jest.
Śmiałek go pocieszył i powiedział, że zaraz Lodzik z Cuksikiem nauczą ich jak się piecze tort. Nieśmiałek od razu się uśmiechnął i pobiegł razem z Śmiałkiem i Madzią.
- Wszyscy już są?- zapytali Lodzik i Cuksio. To zaczynamy. Przygotujcie mąkę jajka, mleko i drożdże. Do miski wlewacie jajka i mleko...
(godzinę później)
-Wyjmijcie ciasto z piekarnika.-rzekł Cuksio.
-I pozostaje jeszcze ozdobić nasze ciastka- ogłosił Lodzik. Ozdobione! To teraz Madziu, Śmiałku, Nieśmiałku i Matyldo wy coś wymyślcie.
- Nauczymy was jak się buduje łuk- powiedział Śmiałek. Przygotujcie giętki patyk, jakieś futerko, klej i sznurek.
- A można wziąć długi giętki żelek i watę cukrową?-zapytał Lodzik.
- Tak. futerko przyklejcie do patyka, lekko go zegnijcie i przywiążcie sznurek. Macie łuk.
- To co teraz zrobimy?- spytał się Śmiałek.
- Może pójdziemy na spacer?- zapytała Madzia. Ale tam gdzie są normalne rośliny.-powiedziała Matylda.
Lodzik zaprowadził Madzię, Śmiałka, Matyldę i Nieśmiałka na zieloną łąkę. Madzia sobie poskubała trawkę i zobaczyła drzwi. Podeszła bliżej uchyliła je i zobaczyła swoją zagrodę i inne kozy. Zawołała wszystkich i powiedziała im co widziała. Pożegnali się z Lodzikiem i Cuksiem no i weszli za drzwi. I znaleźli się znowu w jednej z chat. Nieśmiałek od razu pobiegł do swojego pana, Madzia poszła do zagrody razem z Matyldą, a Śmiałek wskoczył na płot. Zaraz po powrocie przyszli turyści. Matylda bardzo się ucieszyła. Madzia już trochę mniej. A Śmiałek ciągle próbował przekonać Nieśmiałka do zabawy. Ale ten wolał się przytulać do swojego pana. W końcu Nieśmiałek z wielkim wysiłkiem odczepił się od pana na chwilę i pobawił się ze Śmiałkiem. Bawili się kłębkami wełny. Madzia robiła sobie wycieczkę po calutkim grodzisku. Mała kózka była już wszędzie nawet na pomoście nad Wierzycą. A jak turyści poszli Madzia wróciła do swojej zagrody i opowiedziała innym kozom gdzie była, że widziała drzewa zrobione z lasek cukrowych, trawę z waty cukrowej, kwiaty z lizaków, że zaprzyjaźniła się z wielkim cukierkiem i lodem. Początkowo nikt jej nie uwierzył, dopiero jak to potwierdziła Matylda, kozy uwierzyły Madzi na słowo. Na następny dzień dyrektor grodziska ogłosił mecz piłki nożnej. Madzia, Matylda, Śmiałek, Nieśmiałek i trochę innych owiec byli w jednej drużynie. Na początku przegrywali ale wkrótce...Wygraliśmy- krzyknęła drużyna Madzi. Kilka godzin później Nieśmiałek, Śmiałek, Madzia i Matylda zorganizowali sobie noc bez zaśnięcia. No i jak to zwykle bywa zasnął pierwszy ten, kto wymyślił. Czyli Śmiałek. Reszta jeszcze się trochę pobawiła i też zasnęła. Na drugi dzień wszyscy powiedzieli, że taka noc jest bez sensu. Bo najpierw zasypia ten kto ją wymyślił. No i Madzia z Nieśmiałkiem poszli się bawić. Później Matylda ze Śmiałkiem poszli na gród, bo akurat przyjechała wycieczka szkolna. Dzieci bardzo dobrze się bawiły, pogłaskały Śmiałka i Matyldę i wracali.
- Uff, poszli sobie-powiedziała Madzia.
- Przecież ty nawet nie dałaś się pogłaskać!- stwierdziła Matylda.
- No dobra masz rację.-potwierdziła Madzia.
W sobotę Śmiałek miał urodziny i zrobili mu przyjęcie niespodziankę. Śmiałek bardzo się ucieszył i był mile zaskoczony. Mam superowych przyjaciół - pomyślał Śmiałek. No i zaczęły się prezenty. Od Madzi i Matyldy dostał kłębek kolorowej wełny, a od Nieśmiałka czerwoną skoczną piłeczkę. Śmiałek od razu pobiegł pobawić się nowymi zabawkami. Widać spodobały mu się - powiedziała Matylda. Madzia włączyła muzykę, pobiegła po Śmiałka i tańczyli do rana. Byli bardzo niewyspani. Całą noc balowali. Prześpię się - oznajmił Nieśmiałek. No i poszedł do koszyka.
Rok później była kolejna noc świętojańska. Grupa zwierzęcych przyjaciół poszła zobaczyć jak tam sobie radzi Matylda w pilnowaniu magicznej księgi. Podeszli do chaty w której pojawili się kiedy wrócili z Cukrolandii. Nagle coś zabłysnęło. Przyleciała sowa i powiedziała, że jak wejdą do tej chaty to przeniosą się do innej krainy i zostaną tam na zawsze.
- Wybierajcie. Albo zostaniecie tam na zawsze, albo zostaniecie tu - powiedziała sowa.
- Zostajemy tu – bez namysłu oznajmili wszyscy. Grodzisko jest najfajniejszym miejscem na ziemi! Jest zawsze tak miło i przyjemnie. Zawsze tu dostajemy świeże jedzenie, spotykamy miłe dzieci, mamy miłą opiekę i długo byśmy mogli wymieniać. Tutaj zawsze jest wesoło, ciekawie i nigdy nie jest nudno!
KONIEC